piątek, 14 sierpnia 2015

nowy nów

Olokameleon wslizguje się tu i tam, znów ląduje w niesamowitych miejscach ALE to nie są jej miejsca. jej miejsce jej się śni: rozmawia przez telefon, idzie w jej stronę, uśmiecha się, z niedbałoscia wywraca szafkę na środku pola to miejsce chodzące, Ola wzdycha bo zbyt realny jest to sen, bardziej realny niż zdjęcia. i budzi się bo nie chce wiedzieć co będzie dalej, otwiera oczy, nad nią jakiś milion starych obrazów, na ścianach instrumenty, to piękne biało drewniane archiwum, ta kolekcja historii zaklętych w starych przedmiotach, roni łezkę, przypomina się jej wczorajszy wieczór, to zaszczyt tu być, dziękuję, muszę spierdalać, to nie moje miejsce, bo znowu banda ludzi zamiast żyć swoim życiem tylko je, je i ocenia innych, omawia rozwój środowiska, z kim warto a z kim już nie, ich słowa określają dokładnie granice legendy, ten jest niezrównany, tamci robią gówno, dobrze że się rozpadły, takie zespoły powinny się rozpadać. I znów tak jak kilka dni temu odjeżdżam z niesmakiem, nie będę spędzać czasu z ludźmi, którzy są tak zachłyśnięci sobą, że zapominają słuchania, zapominają szacunku. odbieram takie sprawy mega personalnie, kiedy ktoś tak mówi o kimś ja myślę że równie dobrze mogliby mówić tak o mnie. przychodzę do was jako nikt, chociaż sama siebie widzę w milionach sytuacji, sami nie wiecie jak od siebie różnych, sami nie wiecie kogo tu przed sobą macie, możemy zostać przyjaciółmi do końca życia, ale jak tylko poczuje, że jesteś nieszczery, że nie masz szacunku do człowieka, to dziękuję i spierdalam, podobnie jak ludzie którymi tak pomiatasz jestem prezentem dla świata, dla CIEBIE, jeśli tego nie doceniasz, jeśli tego nie widzisz to nie chce z tobą być, z tobą mojego czasu tracić, na ciebie moich czarodziejskich mocy zużywać. Ola ściąga oczy z archiwum, przypomina sobie wyśnione ostatnie promienie słońca na twarz i to moje ruchome miejsce, jadę stąd sobie, idę go poszukać, dziękuję że mogłam tu być, dziękuje że mogę już sobie pojechać, roni łezkę, jedną łezkę z czterech powodów, wyjmuje telefon i przy akompaniamencie regularnych oddechów i śpiewów kogutów piszę do sama nie wie kogo taki wpis. jesteś tu?

2 komentarze:

  1. Po Rainbow jest lepiej?:)
    Podsyłam ci linka do swojego bloga, jest już wpis o Rainbow. Ciao, trzymaj się
    http://garsc-drobnych.blogspot.com/2015/08/rainbow-czerwona-sukienka-nowe.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest najlepiej na świecie Marcin :) serdecznie cie ściskam!

      Usuń