czyli małosłowna historia ostatnich 3 miesiecy na wyrywki
autostopem z domkiem na plecach
bogactwo
być
Altea, gdzie spotykamy Szymona a on nam daje najpiękniejszy dom życia
Relleu, Szymona miejsce życia, żywe muzeum mieszkalnych busów
w drodze
bardzo lubię to foto, ja w autobusie, granada, milion bagaży y hulajnoga, co nie zupełnie pomaga
badulina, czyli w górach z hipisią rodziną miesięczny retreat w busie na warzywach
i <3 warzywa
benalmadena pueblo, mission food in the city, czyli tęsknię za wanną
moja misja teraz związana jest na maxa z jedzonkiem, uczę się jak przyrządzać, ale przede wszystkim: co przyrządzać! więc tu moje odkrycie: 50% każdego normalnego posiłku powinno składać się z warzyw i owoców. ofkors nieprzetworzonych. najlepiej bio, czyli bez pestycydów, a jeśli nie ma takich dostępnych - trzeba je umyć. na zdjęciu kuchnia zawalona darmowymi warzywami, które miały być wyrzucone do śmieci po organicznym targu warzyw.
odkrycia: mmmmiętowy mango koko bongo (mango z odzysku, mięta z odzysku)
mleko sojowe można zrobić bez miksera:
a z resztów funky pasztet
największym odkryciem jednak zostaje jak do tej pory fasola, z której robi się ciapę, którą sie zamienia na ciasteczka, a hit hitów to ciastka z płynnym środkiem (!), jest i ola handlara na wspomnianym targu organicznym - tienda ambulada, czyli chodzący sklepik ;)
i ostatni etap tej zimy, który jutro kończę, czyli fuengirola. what can i say..
Ojej, jak kolorowo. Widzę radość :-) Serdeczne pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Zuubi, odsyłam jeszcze więcej :))
UsuńOla Espaniolaska! Przepięknie najlepiej i w ogóle :)
OdpowiedzUsuń